Podczas spotkań naszego Stowarzyszenia, co jakiś czas gościmy mieszkańców ul. Kościuszki. Poprosili nas o interwencję, bo pisanie pism do Ratusza nie daje, według nich, żadnego rezultatu. Nie marzy im się ceramiczna ławka, marzy im się troszkę troski i zrozumienia u władz miasta